Albańska podróż w czasie

Rego-Bis, 25.10.2021

Wybierając się do biura podróży zdecydowanie nie oczekujemy, że miejsce, które wybieramy na swój wypoczynek może nas przenieść w czasy młodości lub dzieciństwa. Nowoczesne hotele czy  eleganckie restauracje są zawsze wizytówką dla turystów. Odwiedzając ten urokliwy kraj jakim jest Albania niemożliwością jest nie natknąć się na przeszłość. 

Jednym z pierwszych zaskoczeń na miejscu jest niewielki wybór miejsc gdzie można płacić kartą, w naszej części europy gotówka staje się coraz mniej popularna. W kraju orłów nawet zamawiając produkty przez internet płacimy dopiero w momencie otrzymania zamówienia. Bezprzewodowy internet w domach nadal nie jest powszechnym zjawiskiem dzięki czemu dawno zapomniane w Polsce kafejki internetowe są wciąż dostępne. Wiele stron internetowych nie spełnia obecnych standardów, dlatego większość firm skupia się na Facebooku oraz Instagramie. 


Nie wyobrażamy sobie już życia bez smartfonów, dzieci często już od najmłodszych lat potrafią sprawnie się nimi posługiwać. W Albanii na każdym kroku spotkamy modele telefonów sprzed kilkunastu lat a dzieci dosyć późno wchodzą w jego posiadanie. Większość z nas pamięta czasy gdy całe dnie spędzało się na świeżym powietrzu z innymi dziećmi, spacerując pośród nieturystycznych miejsc zobaczymy dzieci grające w piłkę, wdrapujące się na drzewa, chłopców z bronią z patyków rozgrywających niezwykle ważną bitwę. 

Pomimo nastawienia na rozwój oraz trwających prac nad modernizacją kraju wiele obszarów pamięta odległe czasy, w starszych budynkach instalacje nie są przystosowane do nowoczesnych sprzętów, na wielu drzewach oraz pomiędzy budynkami dostrzeżemy wszechobecne kable, bardzo częstym zjawiskiem są chwilowe braki w dostawie prądu. Hotele zawsze przygotowują się na takie okoliczności kupując agregaty prądotwórcze. 

W ostatnich latach powstało i nadal powstaje wiele nowych dróg, jednakże wiele mniejszych miejscowości czy wsi nadal nie posiada utwardzonych dróg. W takich miejscach często spotykamy ludzi przemieszczających się na osiołkach. Wsie to prawdziwe skarbnice historii, niektóre domy pamiętają czasy jeszcze przed rozpoczęciem XX wieku,  a starsze osoby nadal prowadzą odcięty od cywilizacji tryb życia utrzymując się z gospodarstw oraz otaczających ich darów natury. 

Prawdziwym wehikułem czasu są albańskie pociągi! W czasach dyktatury Envera Hodży sieć kolejowa była całkiem dobrze rozwinięta. Stan dzisiejszych kolei jest niestety bardzo ubogi w trasy oraz sprzęt, odwiedzając środkową część kraju można poddać się przygodzie i spróbować podziwiać  krajobrazy z pociągu. 
Zostając w temacie przemieszczania się wracamy do wspomnianego w innym artykule podróżowania “na stopa”, wielu mieszkańców wsi spaceruje do głównej drogi i tam łapie swoją “okazję” lub autobus. 

W większości albańskich miast nie spotkamy centrów handlowych, znanych sieciówek, poza kilkoma supermarketami czeka na nas całe mnóstwo dobrze zaopatrzonych małych sklepików. W takich miejscach na próżno szukać kasy fiskalnej, rachunek wylicza się na kalkulatorze lub kartce.

Przeszłość również czeka na nas wśród smaków. Wielu z nas pamięta świeże mleko, masło robione w domu, mięso sprzedawane na ryneczkach, w Albanii bez problemu znajdziemy takie produkty w większości sklepów. W niczym nie przypominają one obecnej marketowej żywności.

Albania to nie tylko zabytki, góry oraz plaże, to miejsce gdzie możemy wybrać się w sentymentalną podróż i w momentach przytłoczenia pędzącym światem wrócić do beztroskich czasów młodości.