Rumunia to kraj, który wymyka się prostym definicjom. Z jednej strony – dzika, nieujarzmiona natura Karpat, tajemnicze lasy i średniowieczne wioski, w których czas jakby się zatrzymał. Z drugiej – nowoczesne miasta, rozwijająca się infrastruktura i coraz większa liczba turystów, którzy odkrywają, że Rumunia to nie tylko Drakula i zamek Bran, ale prawdziwy skarbiec Europy Wschodniej.
Rumunia z Rego-Bis – kraina między legendą a rzeczywistością
To kraj o wielowarstwowej historii – wpływy rzymskie, węgierskie, osmańskie i słowiańskie splatają się tu w unikalny kulturowy gobelin. Każdy region ma własną tożsamość: Maramuresz kusi drewnianymi cerkwiami wpisanymi na listę UNESCO, Transylwania przyciąga zamkami i gotyckimi miastami, a Dobrudża nad Morzem Czarnym zachwyca plażami i deltą Dunaju – jednym z największych rezerwatów biosfery w Europie.
Bukareszt z Rego-Bis – pulsujące serce Rumunii
Bukareszt to miasto kontrastów, w którym monumentalna architektura spotyka się z bohemą i nowoczesnością. Spacerując po mieście, można zobaczyć ślady wszystkich epok – od czasów monarchii i secesyjnych pałacyków, po monumentalne budynki z lat komunizmu.
Najbardziej rozpoznawalnym symbolem stolicy jest Pałac Parlamentu (Palatul Parlamentului) – kolosalna budowla o ponad 1000 pokojach, zbudowana z marmuru, kryształów i złota. To drugi co do wielkości budynek administracyjny świata po Pentagonie. Choć powstał w mrocznych czasach dyktatury Ceaușescu, dziś stanowi obowiązkowy punkt każdej wizyty.
Tuż obok rozciąga się Bulwar Unirii, inspirowany paryskimi Champs-Élysées, a w samym sercu miasta znajduje się Stare Miasto (Lipscani) – tętniąca życiem dzielnica, gdzie historia łączy się z nowoczesnością. Urokliwe brukowane uliczki prowadzą do cerkwi Stavropoleos, jednego z najpiękniejszych przykładów architektury bizantyjskiej. Wieczorem Lipscani zamienia się w centrum życia nocnego, pełne restauracji serwujących lokalne przysmaki i barów z muzyką na żywo. Warto też odwiedzić Muzeum Wsi (Muzeul Satului) – niezwykły skansen pod gołym niebem, prezentujący tradycyjną architekturę rumuńską z różnych regionów kraju. To podróż w czasie przez setki lat historii wsi karpackiej.
Transylwania i reszta kraju – kraina zamków, gór i legend
Poza Bukaresztem Rumunia oferuje niekończące się bogactwo przyrodnicze i kulturowe. W Transylwanii można zwiedzić zamek Bran, znany z legendy o hrabim Drakuli, oraz bardziej autentyczny i potężny zamek w Hunedoarze (Castelul Corvinilor) – jeden z najlepiej zachowanych gotyckich zamków w Europie.
Braszów, z urokliwym rynkiem i gotyckim „Czarnym Kościołem”, stanowi świetną bazę wypadową w góry. Sybin (Sibiu) i Sighișoara urzekają kolorowymi kamienicami, brukowanymi uliczkami i średniowiecznym klimatem. Sighișoara to zresztą jedno z najlepiej zachowanych miast warownych Europy, wpisane na listę UNESCO. Dla miłośników przygody obowiązkowy punkt to Trasa Transfogaraska – legendarna droga wijąca się serpentynami przez góry Fogarasze. Widoki zapierają dech w piersiach, a sama podróż staje się niezapomnianą przygodą.
Kultura, tradycja i smaki Rumunii
Rumunia to kraj ludzi otwartych, szczerych i pełnych pasji. W mniejszych miejscowościach czas płynie tu wolniej – gospodynie pieką chleb według starych receptur, a starsi mężczyźni popijają śliwowicę, opowiadając historie sprzed stu lat. Kuchnia rumuńska jest prosta, ale aromatyczna. Warto spróbować sarmale – gołąbków w liściach kapusty z ryżem i mięsem, mici – grillowanych kiełbasek bez osłonek, czy słodkich papanasi, czyli pączków z serem i śmietaną. A do tego – lokalne wina z rejonu Dealu Mare czy Cotnari, które zyskują coraz większe uznanie w Europie. Rumunia to też kraj festiwali – od tradycyjnych imprez folklorystycznych w górach po nowoczesne festiwale muzyczne jak Untold w Klużu-Napoce.
Dlaczego warto odwiedzić Rumunię
Rumunia zachwyca tym, że wciąż jest częściowo „nieodkryta” – nieprzeładowana turystami, autentyczna i różnorodna. To kraj, który pozwala połączyć miejskie zwiedzanie z naturą, historię z nowoczesnością, a luksus z prostotą. Bukareszt to brama do tego świata – miasto, które pokazuje, że Europa Wschodnia potrafi być równie inspirująca, co Paryż czy Praga. Warto przyjechać tu choć raz – i zostać na dłużej, bo Rumunia ma w sobie coś, co sprawia, że chce się wracać.