Most na Tarze

Rego-Bis, 13.05.2021

 

Starsi z Czytelników pamiętają zapewne brytyjską produkcję filmową "Komandosi z Navarony" z 1978 roku, będącą kontynuacją amerykańsko-brytyjskiego hitu kinowego "Działa Navarony". Jeśli mają w pamięci ten film, to z pewnością nie zapomnieli też o głównym niejako jego bohaterze, czyli słynnym moście Đurđevića na rzece Tarze w Czarnogórze. Dziś przybliżę Wam nieco tę niewątpliwą atrakcję tego popularnego także i wśród Polaków kraju. Co ciekawe, by zobaczyć nie tylko sam most, ale i głębiej poznać kanion rzeki Tary, a nawet odbyć nią spływ, nie trzeba wcale rezygnować z odpoczynku na czarnogórskich plażach, jednodniowe wycieczki w tamte okolice są bowiem organizowane również i z nadmorskich kurortów, o czym za chwilę, planując zatem wczasy stacjonarne na wybrzeżu Czarnogóry, których szeroką ofertę przygotowało dla Was Biuro Podróży Rego-Bis, można też pozwolić sobie na mały przerywnik w postaci aktywnego wypoczynku w głębi kraju, w górskim masywie Durmitoru, w którym znajdują się owe most, kanion i rzeka.

Symbole Czarnogóry

Kanion Tary wraz z rozpiętym nad tą rzeką mostem Đurđevića to niewątpliwe symbole Czarnogóry, pojawiające się na niezliczonej ilości zdjęć z tego kraju, sam zaś most z kolei jest znakiem rozpoznawczym kanionu. Liczy sobie 365 metrów długości, 172 metry wysokości, a największe z jego pięciu przęseł, na których jest oparty, mierzy sobie 116 metrów rozpiętości. Projektantem mostu na Tarze był Mijat Trojanović, późniejszy profesor belgradzkiego uniwersytetu. Budowę tej przeprawy rozpoczęto w 1937 roku, a zakończono w listopadzie 1940 roku, niespełna pięć miesięcy przed atakiem wojsk Osi na Jugosławię.

Đurđevića Tara

W chwili swojego powstania był największym w Europie łukowym mostem żelbetowym, do którego budowy ustawiono najwyższe na świecie drewniane rusztowanie. Most nie doczekał się uroczystego otwarcia, a już wkrótce przejechały po nim czołgi sił okupacyjnych, które dość szybko opanowały Królestwo Jugosławii, sam projektant mostu zaś trafił do obozu jenieckiego. Już niebawem, bo w 1942 roku, jeden spośród inżynierów pracujących przy wznoszeniu konstrukcji, niejaki Lazar Jauković, dokonał wraz z grupą partyzantów aktu sabotażu, podkładając ładunek pod centralne przęsło i doprowadzając do jego uszkodzenia, w rezultacie czego most stał się nieprzejezdny, a ofensywa Osi została zatrzymana. Warto dodać, że znajdujący się u zbiegu dróg z Mojkovaca, Žabljaka i Pljevlji most to jedyna przeprawa na liczącym sobie ponad czterdzieści kilometrów odcinku między tą pierwszą miejscowością a wsią Đurđevića Tara - ściany kanionu są tutaj niemal zupełnie pionowe, a jasnoczerwone skały, zwłaszcza w świetle zachodzącego słońca, robią piorunujące wrażenie, sama konstrukcja zaś na ich tle wydaje się niemal filigranowa. Lazar Jauković został ostatecznie schwytany i rozstrzelany na moście, co zostało upamiętnione odpowiednią tablicą w sąsiedztwie przeprawy. Wydarzenia związane z wysadzeniem mostu stały się kanwą dwóch filmów - pierwszy to jugosłowiański "Most" z 1969 roku, drugim natomiast są wspomniani "Komandosi z Navarony" z 1978 roku. Samą konstrukcję odbudowano dopiero po wojnie, w 1946 roku, i w takim stanie jest atrakcją po dziś dzień.

Rafting w kanionie Tary

Sięgający do 1300 metrów głębokości kanion Tary jest najgłębszym kanionem w Europie i czasami uważany jest za drugi pod względem głębokości, po Wielkim Kanionie Colorado, na świecie. Tara jest rzeką bardzo dziką i rwącą, nie powinno zatem dziwić, że przedsiębiorczy Czarnogórcy postanowili tę szansę wykorzystać i oferują turystom - także i tym wypoczywającym na wybrzeżu, skąd dojazd na spływ zajmuje ok. 4 godzin - rafting w przepięknej scenerii kanionu. Ceny zaczynają się od 50 euro, a w nadmorskich kurortach bez trudu znajdziecie oferty spływu Tarą, zwłaszcza w sezonie letnim, choć trzeba przyznać, że Tara najdziksza jest wiosną, kiedy występuje największy przepływ wody. Skusicie się? Jeśli nie, to może chociaż reflektujecie na zjazd jedną spośród kilku tyrolek, które działają w okolicy mostu, a której to atrakcji cena, w zależności od długości trasy, kształtuje się między 10 a 20 euro?